Ponieważ sezon na szparagi w rozkwicie, korzystam z niego nadal, ile tylko mogę. Niestety ostatnio bardzo brakuje mi czasu na wymyślne eksperymenty w kuchni, dlatego dziś postanowiłam zrobić szybką zupę krem, która jak zawsze zachwyca smakiem i zapachem, a przy tym jest bardzo pożywna. Jak pewnie wiecie, jestem zdecydowaną fanką zielonych szparagów, ale stwierdziłam, że choć raz po prostu trzeba zrobić coś z białych, a ponieważ zupa jest najmniej ryzykowna, jeśli chodzi o problem z irytującymi "włosami" w białych szparagach, to na nią właśnie padł wybór.
Składniki:
pęczek białych szparagów
2-3 ziemniaki
1/3 dużego selera
czerwona cebula
3 ząbki czosnku
1 łyżeczka gałki muszkatołowej
1 łyżeczka czarnuszki
sól
pieprz czarny świeżo mielony
2 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżka śmietanki lub mleka kokosowego (opcjonalnie)
do dekoracji:
prażone orzeszki pini
czarnuszka
Oliwę rozgrzać na patelni. Dodać cebulę i czosnek. Poddusić kilka chwil, a następnie dodać pokrojone w kostkę ziemniaki i seler. Dodać 2 szklanki wody. Gotować pod przykryciem ok. 15 minut. W tym czasie obrać białe szparagi i grillować przez ok. 10 minut.
Szparagi pokroić na kawałki i dodać do pozostałych składników.
Dodać przyprawy i zmiksować na gładko. Dekorować prażonymi orzeszkami pini i czarnuszką.
Podawać z ciepłą bagietką lub grzankami.