Wakacje!

Moi kochani czytelnicy, jak zuwazyliscie nie wrzucam zadnych postow juz od kilku dni, a to dlatego, ze wyruszylam w podroz i to nie tylko, zeby odpoczac, ale rowniez zrobic dla was kilka zdjec i znalezc jakies ciekawe przepisy, ktorymi bede mogla sie z wami pozniej podzielic. Mam nadzieje, ze moje poszukiwania beda owocne i smakowite :)
Pozdrawiam i do nastepnego postu :)

Szarlotka z sosem waniliowym i lodami

Dziś chcę podzielić się z wami przepisem na jedną z najlepszych szarlotek, jakie jadłam w życiu. Jest krucha, lekko kwaskowa i rozpływa się z ustach - po prostu doskonała. Uwielbiam, kiedy w szarlotce jest dużo jabłek i nie są one "rozmemłane", a w przypadku tej szarlotki udaje się osiągnąć cel. Moim zdaniem rewelacja! A najlepsze jest to, że rozpoczyna się sezon na pyszne polskie jabłka i można wypróbować ją z różnymi rodzajami jabłek. Ja użyłam championów, ale myślę, że szara reneta też będzie idealna :) Przepis na szarlotkę pochodzi ze strony mojewypieki.com, zawiera jednak niewielkie modyfikacje. 

Kruche ciasto:

500 g mąki krupczatki

250 g masła 

1/2 szklanki cukru pudru

2 łyżeczki proszku do pieczenia

2 żółtka

2 łyżki kwaśnej śmietany

Składniki szybko zagnieść. Kulę włożyć do lodówki na ok. 30 minut. Następnie większą połowę wyłożyć na tortownicę lub inną blachę. Podpiec ok. 15 minut. Resztę ciasta wstawić do lodówki.

Jabłka:

2-3 kg jabłek

2-3 łyżeczki cynamonu

Cukier waniliowy

2 łyżki zwykłego cukru

Kilka łyżek bułki tartej

Jabłka umyć, obrać ze skórki i pokroić ćwiartki, a następnie w plasterki (ok. 2 mm). Jabłka wymieszać z cukrem i cynamonem. Można również dodać płatki migdałów. Świetnie pasują. 

Po wyjęciu ciasta z piekarnika, posypać je bułką tartą, aby wchłonęła wilgoć z jabłek, dzięki czemu ciasto nie będzie rozciapkane :) Wyłożyć jabłka, rozłożyć pozostałą część ciasta. Piec ok. 1h w temperaturze 160-170 stopni, aby jabłka idealnie zmiękły.

Można posypać cukrem pudrem. Podawać z sosem waniliowym i lodami :)

Smacznego!

Sałatka z tuńczykiem i cieciorką

Prawdę mówiąc pomysł na sałatkę, którą chcę wam zaprezentować przyjechał ze mną z Australii. Podczas mojej wyprawy głośno odezwało się moje "uzależnienie" od sałatek i któregoś dnia po prostu musiałam zrobić sobie pożywną sałatkę dostosowaną ściśle do moich smakowych preferencji. Postanowiłam oczywiście wykorzystać to, co było dostępne i muszę przyznać, że mnie osobiście bardzo smakowało połączenie składników, a nawet osoby, które normalnie nie są smakoszami sałatek wydawały się zachwycone i mile zaskoczone :)

Oto moja propozycja!

Porcja dla 2 osób:
Kilka liści sałaty lodowej
2 duże pomidory
1/2 białej cebuli
1 puszka tuńczyka w cząstkach (najlepiej w oleju)
1/2 szklanki gotowanej cieciorki
Pieprz czarny świeżo mielony
Sól himalajska

Sos:
1/2 szkl. jogurtu naturalnego
1 łyżka majonezu
2 ząbki czosnku
Szczypta bazylii

Składniki sałatki poukładać na miseczce lub talerzu według własnych preferencji estetycznych. Przyprawić. Składniki sosu wymieszać i polać sałatkę. 

Sos można zastąpić również oliwą wymieszaną z odrobiną octu balsamicznego i czosnku. 

Smacznego!

Koktajl bananowy z melonem i mleczkiem kokosowym

Nie wiem, z czym wam kojarzy się idealne śniadanie, ale ja właśnie odkryłam moje. Dla niektórych może to być dodatek do śniadania, innym wystarczy samodzielnie, ale jedno jest pewne - wszyscy zakochacie się tak, jak ja :) Już od jakiegoś czasu chodziło mi po głowie przygotowanie takiego koktajlu, ale albo nie miałam melona, albo został ostatni banan albo nie było sensu otwierać całego mleczka kokosowego. W końcu się udało i teraz wiem, że żadne przeszkody nie staną mi na drodze, aby przygotować sobie taki koktajl, jak tylko najdzie mnie ochota. 

Składniki na 2 porcje:

1 mały melon (naprawdę mały, jeśli większy to 1/2)

2 banany

1/2 szklanki mleczka kokosowego

1 łyżka miodu (opcjonalnie)

1 łyżka proszku maca

Wszystkie składniki zmiksować na gładko. Rewelacja! 

Tofu w zalewie z rozmarynem

Nie wiem, czy pamiętacie, ale jakiś czas temu podzieliłam się z wami przepisem na oliwki w zupełnie nowej odsłonie. Dziś ma dla was coś podobnego tyle, że zamiast oliwek użyjemy tofu pokrojonego w kostkę. Zalewa nadaje tofu niezwykłego aromatu i świetnego smaku, a co najlepsze, znów możecie dostosować ją do własnych preferencji smakowych i użyć ulubione zioła i przyprawy. Moja propozycja zawiera rozmaryn, ale można go oczywiście zastąpić bazylią, oregano czy tymiankiem. 

Wykorzystanie tej smakowitości jest bardzo obszerne: można użyć go do sałatek czy koreczków, albo usmażyć na oliwie i dodać do sosu. 

Składniki:
1 tofu naturalne
Pieprz czarny świeżo mielony
2 ząbki czosnku
1/2 szklanki oliwy z oliwek
Sól
1 łyżka rozmarynu

Tofu pokroić w kostkę i zalać oliwą. Przyprawić pieprzem, solą, rozmarynem i czosnkiem. Zostawić w lodówce na kilka godzin.

Można lekko podsmażyć. 

Penne z grillowanymi warzywami

Szukałam ostatnio inspiracji, aby przygotować ciekawą letnią potrawę z makaronem. Cóż, nieskromnie stwierdzę, ale udało się :) Potrawa jest lekka, kolorowa, aromatyczna i smakowita, czego chcieć więcej ? Warzywa można grillować na grillu lub patelni grillowej.

Porcja na 4 osoby
2 małe cukinie
1 czerwona papryka
1 zielona papryka
1 mała biała cebula
10 pomidorków koktajlowych
4 łyżki masła
3 ząbki czosnku
1 łyżka sosu sojowego
Listki świeżej bazylii
Sól himalajska
Pieprz czarny świeżo mielony
Odrobina oliwy z oliwek
Mozzarella/parmezan do posypania

Masło roztopić na zwykłej patelni, cebulę pokroić w piórka, przecisnąć czosnek, a bazylię drobno posiekać. Wszystko poddusić na masełku. Dodać sos sojowy. Aromat będzie niesamowity!

Cukinie pokroić w plastry, paprykę na płaskie kawałki, a pomidory na połówki. Patelnię grillową skropić kilkoma kropelkami oliwy. Grillować warzywa na półtwardo (ok. 4-5 minut). Następnie plastry cukinii przekroić na pół, paprykę pokroić na paski, a następnie dodać do masła. Przyprawić solą i pieprzem. 

Makaron ugotować zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Wymieszać z warzywami. Nakładać na talerze. Posypać mozzarellą lub parmezanem. 
Smacznego!

Sałatka z kalafiora z orzechami nerkowca

Ta sałatka przyjechała ze mną jako pamiątka z Australii. Jest pyszna i oryginalna. Jej największym atutem jest ciekawe połączenie składników, które oprószone odrobiną przyprawy curry tworzą smakowitą kombinację. 

Składniki:
1/2 średniej wielkości kalafiora
2/3 szklanki orzechów nerkowca
1/3 szklanki suszonych czarnych porzeczek
2 łyżki majonezu
2 łyżki jogurtu naturalnego
Szczypta soli
1-1 1/2 łyżki curry

Kalafiora umyć i podzielić na niewielkie kwiatuszki. Dodać orzechy i porzeczki. Majonez wymieszać z jogurtem i zalać sałatkę. Oprószyć solą i curry. Wymieszać. 

Nawet jeśli nie jesteście miłośnikami curry, sałatka jest rewelacyjna, tym bardziej, że ilość curry można regulować zgodnie ze swoim smakiem.

Jeśli będziecie mieli kłopoty ze znalezieniem suszonych porzeczek, możecie wykorzystać rodzynki. Najlepiej, żeby nie były to rodzynki sułtańskie, lecz mniejsze i twardsze. Trzeba je pokroić na mniejsze kawałki. 

Smacznego!

Naleśniki ze szpinakiem zapiekane w sosie z niebieskim serem

Moja dzisiejsza propozycja pochodzi jeszcze z moich czasów studenckich. Oczywiście nie mogło obyć się bez moich osobistych modyfikacji, ale myślę, że są one bardzo korzystne, szczególnie dla kubków smakowych :)

Porcja na 6 naleśników

Naleśniki:
1 szklanka mąki
1 jajko
Szczypta soli
1-1 1/2 szklanki mąki (zależy jak gęste lubicie naleśniki)
2 łyżki otrębów pszennych

Składniki wymieszać. Naleśniki piec na rozgrzanej patelni wysmarowanej oliwą lub margaryną.

Nadzienie:
600 g świeżego szpinaku
200 g tofu
2 łyżki sosu sojowego
3 ząbki czosnku
Sól
2 łyżki oliwy z oliwek
2-3 łyżki słodkiej śmietanki

Oliwę rozgrzać na patelni. Tofu pokroić w kostkę i wrzucić na patelnię. Dodać sos sojowy i czosnek, chwilę poddusić. Szpinak umyć i dodać na patelnię. Delikatnie mieszać od czasu do czasu. Dusić ok. 5 minut. Przyprawić. Dodać śmietankę. 

Naleśniki nadziewać masą szpinakową i zwijać jak krokiety. Najpierw do środka złożyć boki wzdłuż, a następnie zwijać jak roladkę. 

Ułożyć w naczyniu żaroodpornym, zalać sosem i posypać tartą mozzarellą. Zapiec przez ok. 20-25 minut w piekarniku w temperaturze ok. 180 stopni.

Sos:
2 łyżki masła
2 kopiate łyżki mąki 
1 1/2 szklanki mleka
Sól
Pieprz czarny
Czosnek 
Bazylia
ok. 70-80 g  niebieskiego sera pleśniowego (typu Lazur lub duński)

Masło rozpuścić w rondelku. Dodać mąkę i wymieszać na gładko. Wlać mleko i zagotować, ciągle mieszając, żeby nie zrobiły się grudki, kiedy sos będzie gęstniał. Przyprawić i dodać ser. Wymieszać, żeby ser się rozpuścił.