piątek, 29 marca 2013

Cookies z masłem orzechowym i czekoladą

A oto i niespodzianka, o której wcześniej wspomniałam! Od zawsze bardzo chciałam przygotować cookies z masłem orzechowym domowej roboty - oto i one! Wierzcie mi, zapach, który właśnie roznosi się w moim mieszkaniu jest zniewalający...bardzo chciałam być twarda i poczekać na towarzystwo, żeby nie zjeść ciastka w samotności, ale zdecydowanie nie umiem się powstrzymać, a uwierzcie mi - to się naprawdę rzadko zdarza...





Składniki:
200 g masła
130 g masła orzechowego domowej roboty Masło orzechowe )
100 g cukru trzcinowego
50 g cukru białego
1 jajko
2 żółtka
2 łyżki olejku waniliowego
1 płaska łyżka sody
400 g mąki tortowej
200 g czekoladowych drobinek (wymieszałam czekoladę gorzką i mleczną)

Rozpuść masło, a następnie pozwolić mu ostygnąć. Dodać do masła cukier i masło orzechowe, a następnie utrzeć mikserem. Wciąż miksując, dodawać ekstrakt waniliowy i jajka. Dodać sodę oraz mąkę, delikatnie mieszając łyżką. Następnie wrzucić kawałeczki czekolady. Formować lekko spłaszczone kulki i układać w odstępach na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Piec około 15-17 minut w 170 stopniach. Nie piec zbyt długo, aby nadmiernie nie wysuszyć ciastek. 




Smacznego!!!!

Ps. Mąż zrobił mi niespodziankę i wrócił wcześniej z pracy, więc nie musiałam jeść tego ciepłego, świeżego i niezwykle aromatycznego ciasteczka w samotności :)

Masło orzechowe

Od dłuższego czasu "chodziło za mną" masło orzechowe, ale jakoś ciągle nie miałam czasu pomyśleć o przygotowaniu go, a ponieważ z dystansem podchodzę do kupowania tego rodzaju produktów w sklepie, zdecydowanie chciałam zrobić je samodzielnie. Jakież było moje zaskoczenie kiedy okazało się, że - oczywiście dzięki wynalazkom współczesnej technologii - przygotowanie masła orzechowego zajmuje 10 minut!!!! A jego smak...cóż, cały czas czuję go w ustach, bo zjadałam już dziś taką ilość, że naprawdę cieszę się, że nie mam wbudowanego żadnego licznika kalorii ;)





Składniki:
150 g orzeszków ziemnych (najlepiej jest użyć naturalnych orzeszków ziemnych)
2 łyżki miodu
1/3 szklanki oliwy z oliwek

Orzeszki podprażyć w piekarniku ok. 10 minut w 180 stopniach. Wrzucić do blendera z oliwą i miodem. Zmiksować i.....GOTOWE!

Dodatki w postaci kokosu, czekolady lub suszonych owoców są opcjonalne i pozostawiam je waszym preferencjom. Ja przygotowałam naturalne, ponieważ chcę je do czegoś wykorzystać, ale na razie nie mogę zdradzić wam do czego, bo to niespodzianka :)




czwartek, 28 marca 2013

Farfalle w kremowym sosie z łososia

Moja dzisiejsza propozycja powstała dzięki przepisowi Karola Okrasy i przyznam szczerze, że efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Zazwyczaj to Pascal bywa moją inspiracją, ale i Okrasie udało się powalić mnie na kolana. Prawdę mówiąc, obaj ci kucharze są świetnym dowodem na to, że można kochać jeść i gotować, a mimo to być w stanie zachować świetną sylwetkę. Osobiście uważam, że kucharze powinni promować zdrową kuchnię i właściwie zbilansowaną dietę poprzez proponowanie posiłków, które dostarczają do organizmu to, co jedzenie powinno dostarczać, czyli wartości odżywcze i energię dla ciała i mózgu, i to w tak atrakcyjny sposób, że ludzie będą podejmować właściwe decyzje związane z dietą. Dla mnie wartości smakowe są niezwykle ważne, jednak staram się pamiętać, jaki jest cel spożywania pokarmów. Pokarm to paliwo dla naszego organizmu, dlatego warto zwracać uwagę na to, jakiego paliwa używamy :)

Dzisiejsza propozycja z pewnością nie jest niskokaloryczna, ale myślę, że warto od czasu do czasu pozwolić sobie na takie szaleństwo. Przygotowanie niniejszej potrawy jest dość czasochłonne i wymaga koordynacji kulinarnej, jednak wierzcie mi: WARTO!




Składniki:
 500 g makaronu farfalle
200 g wędzonego łososia
500 ml słodkiej śmietanki 30%
80 g kaparów
2 szczypty peperoncino
200 g pomidorów w całości z puszki
1 cukinia
1 czerwona papryka
Sól morska
Pieprz czarny mielony
3 ząbki czosnku
1 średniej wielkości cebula
Kilka listków koperku
ok. 60 ml oliwy z oliwek

Paprykę czerwoną podzielić na cztery kawałki, wyciąć gniazda nasienne, posmarować oliwą i piec w piekarniku w 220 stopniach przez około 20 minut.
W międzyczasie ugotować makaron zgodnie z instrukcją na opakowaniu w osolonej wodzie. Odcedzić, dodać odrobinę oliwy i zamieszać, aby makaron nie kleił się. 
Cukinię umyć i pokroić w plastry ok. 2-3 mm. 3 łyżki oliwy rozgrzać na patelni, dodać plastry cukinii oraz 2 pokrojone w plasterki ząbki czosnku. Doprawić solą, pieprzem i szczyptą peperoncino. Chwilkę poddusić, a następnie przełożyć na talerz. 
Cebulę pokroić w kostkę i smażyć na tej samej oliwie co cukinię. Do cebuli dorzucamy czosnek pokrojony w kosteczkę. Pomidory pokroić w drobną kostkę i razem z sosem z pomidorów dodać do cebuli. Chwilę dusić, aby woda odparowała. 

W międzyczasie z piekarnika wyjąć papryką i zdjąć z niej skórkę. Można owinąć ją folią aluminiową, która po chwili ułatwi zdjęcie skórki. Następnie pokroić ją w drobną kostkę i wymieszać z posiekanym koperkiem, odrobiną oliwy z oliwek i soli. Kilka listków zostawić do dekoracji. 
Do odparowanych pomidorów wlać słodką śmietankę i dusić aż się zagęści od czasu do czasu mieszając. Dodać szczyptę peperoncino i kapary. Łososia pokroić w paseczki i dodać do sosu. Wymieszać. 

Do przygotowanego sosu dodajemy ugotowany makaron. Mieszamy. 
Cukinię rozkładamy na talerzu, nakładamy makaron i dekorujemy mieszanką papryki i koperku oraz listkami koperku. 

Smacznego!!!!





środa, 27 marca 2013

Kremowy koktajl ananasowo-bananowy

Uwielbiam koktajle i wszelkiego rodzaju smoothies. Im bardziej naturalne tym oczywiście lepiej. Uważam, że są świetnym źródłem wartości odżywczych oraz energii, a przede wszystkim pozwalają spożyć porcję owoców lub warzyw, które trudno może byłoby (przynajmniej mi) zjeść w ich postaci podstawowej. Ponadto, zawsze można dorzucić do nich ulubione składniki, a przy okazji produkty, których może nie zjedlibyśmy samych, jak np. nasiona chia czy otręby pszenne. Taki koktajl doskonale doda wam energii przed wysiłkiem fizycznym lub umysłowym, a nie obciąży żołądka wywołując senność i poczucie bezsilności. 




Moja dzisiejsza propozycja na 1 porcję:

1 banan
4 suszone śliwki
1 łyżka nasion chia
ok. 200 g świeżego ananasa
Garść orzechów włoskich  

Banana, śliwki, orzechy i ananasa zmiksować. Przelać do szklanki i dodać nasion chia. Dokładnie wymieszać. Nasiona chia można też zmiksować z pozostałymi składnikami, ale później przyklejają się do ścianek i trudno je wyciągnąć.

Wskazówka: jeśli taki koktajl jest dla was zbyt gęsty, można dodać odrobinę wody, mleka lub mleczka kokosowego. 

Smacznego!




Sałata rzymska w lekkim sosie ziołowym

Nie wiem, czy wszystkim wam znana jest sałata rzymska, ponieważ niestety nie zawsze dostępna jest w naszych polskich sklepach. Jednak jeśli kiedykolwiek będziecie mieć okazję ją kupić - czy to w Polsce, czy za granicą - przekonacie się, że jest to jedna z lepszych sałat zarówno pod względem smaku, chrupkości, świeżości, jak i wartości odżywczych. 

Moją dzisiejszą propozycją jest lekka sałatka, która może stanowić dodatek do obiadu lub świetną przekąskę na lunch. 






Składniki:
2 główki sałatki rzymskiej
1 marchewka
1/2 szklanki słodkiej kukurydzy
1/2 czerwonej papryki
1/3 szklanki słupków migdałowych
Pieprz czarny świeżo mielony
Kilka listków świeżej bazylii

Sos:
5 łyżek jogurtu naturalnego
1 łyżka majonezu
2 szczypty bazylii
2 szczypty oregano
2 ząbki czosnku
Sól morska / tellofix

Sałatkę rzymską umyć i osuszyć. Pokroić i wrzucić do miski. Paprykę umyć i pokroić w cienkie paseczki. Marchewkę obrać, a następnie przy pomocy obieraczki zrobić wiórki z marchewki (ewentualnie można pokroić w słupki przy użyciu specjalnej tarki). Dodać kukurydzę. Migdały uprażyć i ostudzić. Dodać do sałatki. Bazylię posiekać i dodać do całości. Całość oprószyć świeżo mielonym pieprzem.

Wszystkie składniki sosu dokładnie wymieszać. 
Sałatkę podawać na talerzach lub w miseczkach. Sos podawać w dzbanuszku. Sałatkę lepiej jest zalewać na świeżo. 




Opcjonalnie: kawałki tuńczyka stanowią doskonały dodatek do niniejszej sałatki, szczególnie jeśli chcemy dostarczyć organizmowi więcej energii i kwasów tłuszczowych. 

wtorek, 26 marca 2013

Balsamiczny sos z tofu i cukinii

Jakiś czas temu natknęłam się na przepis, który bardzo mnie zaciekawił, ponieważ nigdy wcześniej nie robiłam sosu na bazie octu balsamicznego. Oczywiście poruszona ciekawością, zdecydowałam się wypróbować ten dość innowacyjny przepis (przynajmniej jak dla mnie) i nie musiałam zbyt długo zastanawiać się chyba po prostu ze względu na brzmienie, które niesie ze sobą słowo "balsamiczny". Powiem szczerze: WARTO BYŁO! Sos jest niesamowity! Jego oryginalnym intensywny i wytrawny smak doskonale pasuje do pełnoziarnistego makaronu, ryżu i kaszy. 



Składniki na 3 porcje:
1 średniej wielkości cukinia
1 średniej wielkości cebula czerwona
250 g tofu naturalnego
3 ząbki czosnku
2 łyżki oliwy z oliwek
1/4 szklanki octu balsamicznego
1/2 łyżeczki soli morskiej
Szczypta papryczki peperoncino
1/2 łyżeczki oregano
6-8 pomidorków koktajlowych

Oliwę rozgrzać na patelni. Cukinię pokroić na plasterki, cebulę w piórka, a czosnek przecisnąć i wszystko wrzucić na patelnię. Dusić ok. 5 minut. Dodać ocet i przyprawy. Dusić tak długo, aż ocet zrobi się lekko błyszczący i straci typowy smak octu (ok. 4-5 minut). Dodać tofu pokrojone w dość dużą kostkę i dusić kolejne 3 minuty. Dodać pomidorki koktajlowe przekrojone na pół i dusić kolejne 2 minuty. 

Rewelacja!



poniedziałek, 25 marca 2013

Pulpeciki z tofu i cukinii w sosie pomidorowym

Dziś chcę podzielić się z wami przepisem na wegetariańskie pulpeciki, które nie dość, że smaczne i zdrowe, to jeszcze ładnie wyglądają. Prawdę powiedziawszy już jak robiłam tę wersję pulpetów, pojawiły się z mojej głowie pomysły na różnego rodzaju wariacje, dlatego pomyślałam sobie, że jest to ciekawa propozycja, która pozostawia wiele możliwości na wykazanie się kreatywnością i dostosowanie przepisu do własnych upodobań. 






Składniki na ok. 15 pulpetów:
1 średniej wielkości cukinia
300 g tofu naturalnego
4-5 łyżek płatków owsianych
1 łyżka nasion chia
Pieprz ziołowy
Sól morska
4 ząbki czosnku
1 jajko
Bazylia suszona
1 średniej wielkości cebula
3 łyżki oliwy z oliwek
Bułka tarta

Cukinię umyć i zetrzeć na tarce. Lekko odcisnąć z wody. Tofu zetrzeć na tarce i połączyć z cukinią. Dodać płatki owsiane i nasiona. Cebulkę i czosnek pokroić w kosteczkę i zeszklić na oliwie. Wlać do przygotowanej mieszanki. Dodać jajko i przyprawy. Dokładnie wymieszać. Dosypać bułki tartej, jeśli masa jest zbyt wilgotna. Masa powinna mieć taką konsystencję, aby łatwo było formować z niej kulki. 



Uformować kulki i piec w piekarniku przez ok. 20 minut w 180 stopniach.

Sos pomidorowy:
3 łyżki masła
2 ząbki czosnku
Kilka listków świeżej bazylii
2 łyżki mąki
250 g przecieru pomidorowego lub pomidorów z puszki
3 łyżki słodkiej śmietanki (opcjonalnie)
Tellofix
Pieprz czarny świeżo mielony

Masło roztopić i wrzucić do niego czosnek pokrojony na plasterki i posiekaną bazylią. Poddusić. Dodać mąkę i dokładnie rozmieszać. Wlać przecier i zagotować, mieszając aż do zgęstnienia sosu. Przyprawić. Pozostawić, aby sos lekko ostygnął, a następnie zmiksować blenderem, dzięki czemu sos będzie gładki i kremowy. Można dodać odrobinkę słodkiej śmietanki. 



Pulpety zalać sosem i zapiekać w piekarniku ok. 20 minut. Można posypać po górze mozzarellą. 

Inna możliwość: pulpeciki można zalać sosem przygotowanym ze świeżych pomidorków pokrojonych w drobną kostkę i podduszonych na oliwie i cebulce. 



niedziela, 24 marca 2013

Deser z twarożkiem śmietankowym i truskawkami

Dzisiaj chcę podzielić się z wami przepisem mojej mamy, a jest to przepis na rewelacyjnie prosty, szybki i smakowity deser, który naprawdę można przygotować w kilka minut. Jak wiecie, ja uwielbiam spędzać czas na przygotowywaniu różnego rodzaju kreacji kulinarnych, ale wiadomo, że są chwile, kiedy naprawdę potrzebujemy zrobić coś bardzo szybko, nadal mimo wszystko nie rozczarowując oczekiwań swoich bliskich i gości, bo kiedy już raz postawimy poprzeczkę smakową wysoko, po prostu nie wypada jej obniżać :)




Składniki:
400 g herbatników
1 kostka masła
500 g twarożku śmietankowego mielonego
400 g świeżych truskawek
400 ml śmietany kremówki 36%
2 łyżki cukru pudru
100 g płatków migdałowych

Herbatniki zmiksować. Masło rozpuścić i wymieszać z herbatnikami. Wyłożyć na dno naczynia (np. naczynia żaroodpornego jak na lasagne). Na herbatniki wyłożyć twarożek. Truskawki umyć, wyszypułkować i pokroić w ćwiartki. Rozłożyć na twarożku. 
Migdały lekko uprażyć. Połowę wysypać na truskawki. Kremówkę ubić z cukrem pudrem i rozłożyć na truskawkach. Posypać pozostałymi płatkami migdałów. Można dekorować świeżą mięta. 






piątek, 22 marca 2013

Ratatouille

Jakiś czas temu obiecałam wam, że podzielę się z wami kilkoma pomysłami kulinarnymi przywiezionymi z Cypru. Zaprezentowałam już Tortellini z sosem Napoli ze świeżych pomidorów, a dziś chcę podzielić się z wami kolejną doskonałą, smakowitą i zdrową potrawą o wdzięcznej nazwie Ratatouille (tak, czyta się tak samo jak tytuł znanej bajki). Wbrew pozorom przygotowanie dobrego Ratatouille nie jest wcale takie proste. Przyznam się, że moje pierwsze zdecydowanie nie było doskonałe, dlatego należy postępować zgodnie ze wskazówkami, aby nie przygotować warzywnej "ciapy". Jednym z najważniejszych elementów przepisu jest to, aby warzywa dusić osobno, ponieważ tak naprawdę każde z nich wymaga innego czasu, aby zrobić się miększe! 

Jeśli o mnie chodzi, ratatouille mogłabym jeść samo i to w niemałych ilościach ;) Jednak oprócz tego ratatouille stanowi doskonały dodatek do różnego rodzaju dań: do ryb, do mięsa, do ryżu i kaszy. Na przykład jutro zamierzam podać swoim gościom między innymi kaszę jaglaną z mlekiem kokosowym, na którą przepis podałam już wcześniej, właśnie z ratatouille. 




Składniki:
2 cukinie
1 bakłażan
1 cebula
1 czerwona papryka
1 zielona papryka
2 ząbki czosnku
Kilka listków pietruszki
Kilka listków świeżej bazylii
4 duże pomidory
Sól morska
Pieprz czarny świeżo mielony
Oliwa z oliwek

Cebulę pokroić w kostkę, czosnek przecisnąć, a paprykę umyć, usunąć gniazda nasienne i pokroić w grube paski. Oliwę rozgrzać na patelni. Wrzucić przygotowaną cebulę, paprykę i czosnek. Dusić kilka minut tak, aby papryka była nadal lekko twarda i aby nie odchodziła z niej skórka. Dodać sól i pieprz. Warzywa przerzucić do innego garnka i przykryć pokrywką.

Teraz kolej na bakłażana: bakłażana umyć i pokroić w grube plastry. Zasolić i odstawić na 20 minut. Opłukać wodą i osuszyć. Plastry przekroić na pół. Podsmażyć na patelni tak, aby się zarumienił i zmięknął. Ponieważ bakłażan wchłania bardzo dużą ilość oliwy, w trakcie smażenia należy dodać ponownie odrobinę oliwy. Gotowego bakłażana wrzucić do garnka z papryką. 

I została nam cukinia: cukinię umyć i pokroić w grube plasterki. Wrzucić na patelnię. Podsmażyć. Pomidory sparzyć, obrać ze skórki, wyciąć gniazda nasienne, a następnie pokroić w kosteczkę. Kiedy cukinia lekko się zarumieni, wrzucić do niej cebulę. Jeszcze chwilkę poddusić. Cukinię wymieszać z pozostałymi warzywami. 

Bazylię i pietruszkę posiekać. Wrzucić do warzyw i wymieszać. Całość dusić jeszcze ok. 4-5 minut. Przyprawić solą i pieprzem, jeśli trzeba. 






czwartek, 21 marca 2013

Gratin dauphinois czyli ziemniaki po francusku

Dziś chcę zaprezentować wam jedno z wykwintniejszych dań, w którym rolę główną odgrywają ziemniaki. Zaskoczeni? Pewnie nie, bo wcześniej przeczytaliście już tytuł, a sam fakt, że w tytule znajduje się słowo związane z Francją już pewnie nadaje wykwintności :) Jak widać nawet coś tak banalnego i tradycyjnie polskiego jak ziemniaki da się przygotować w wyjątkowy i elegancki sposób. 




Porcja na dwie osoby

Składniki:
4-5 średniej wielkości ziemniaków (ok. 450 g)
300 ml mleka 3,2%
100 ml śmietany kremówki (ja czasami używam 18%)
8 szczypt gałki muszkatołowej
100 g tartego sera mozzarella (lub jakiegoś bardziej aromatycznego, w zależności od preferencji)
1 ząbek czosnku
Sól morska
Pieprz czarny świeżo mielony

Ziemniaki obrać ze skóry i umyć. Następnie pokroić na plasterki o grubości ok. 2 mm. Po pokrojeniu ziemniaków na plasterki nie należy ich płukać, aby nie wypłukać skrobi. 
Na średnim ogniu zagotować mleko i śmietankę. Wrzucić ziemniaki i przyprawić. Gotować pod przykryciem przez około 8-10 minut, co jakiś czas mieszając. Dodać ser, wymieszać i wyłożyć do naczynia żaroodpornego. Zapiekać w piekarniku przez około 30 minut. 




środa, 20 marca 2013

Spaghetti ze szpinakiem i prażonymi migdałami

Muszę przyznać, że dziś poczułam natchnienie i mimo, iż nie miałam zbyt wiele czasu, udało mi się stworzyć coś, co mnie osobiście bardzo smakowało. Już chyba wiecie, że uwielbiam świeży szpinak, więc chętnie wykorzystuję go do różnego rodzaju potraw, jednak zarówno szpinak, jak i spaghetti są miękkie, a ja poczułam ochotę na coś chrupiącego, dlatego postanowiłam posypać całość prażonymi migdałami i warto było :)




Porcja na 2 osoby

Składniki:
150 g świeżego szpinaku
1 czerwona papryka
150 g serka Lazur (użyłam srebrnego)
3 ząbki czosnku
Oregano
Sól morska
Sos sojowy
2 łyżki oliwy z oliwek
2 łyżki masła
4 łyżki mleka
Garść migdałów pokrojonych w słupki
Pieprz czarny

Oliwę podgrzać na patelni i wrzucić paprykę pokrojoną w paseczki. Dodać przeciśnięty czosnek i oregano. Chwilkę poddusić. Dodać umyty i osuszony szpinak. Dusić ok. 2 minuty. Serek lazur pokroić w kosteczkę i dodać do warzyw, ogrzewać na niewielkim ogniu i mieszać aż serek rozpuści się. Dodać masło, sos sojowy, pieprz i mleko. 

Spaghetti ugotować zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Odcedzić i wrzucić na patelnię do przygotowanego sosu. Dokładnie wymieszać. 

Migdały prażyć chwilkę na suchej patelni aż się zarumienią. Uważać, żeby się nie przypaliły, ponieważ robią się gorzkawe. Moja sugestia jest następująca: lepiej uprażyć od razu trochę więcej migdałów, ponieważ są tak pyszne, że pewnie zjecie połowę tak, jak ja :)

Spaghetti nakładać na talerze. Posypać migdałami i parmezanem, jeśli macie ochotę. 




Smacznego!

wtorek, 19 marca 2013

Kasza jaglana z mlekiem kokosowym i szpinakiem

Kasza jaglana niestety nadal nie zdobyła popularności na polskich stołach. Ogólnie rzecz biorąc, wiele osób unika kaszy z obawy przed tym, że trudno ją przygotować. Nie wszyscy muszą lubić kaszę - to oczywiste, jednak od czasu do czasu warto wprowadzić ją do diety ze względu na jej walory zdrowotne. Kasza jaglana powstaje z ziarna prosa i jest niezwykle bogata w witaminy (szczególnie witaminy z grupy B) i minerały (fosfor, wapń i żelazo). Zawiera całe mnóstwo błonnika i krzemu, czyli z pewnością wskazana jest w przypadku osób, które chcę zrzucić zbędne kilogramy, ponieważ przyspiesza przemianę materii. Doskonale wpływa na stan włosów i paznokci, poprawia odporność organizmu oraz zalecana jest w przypadku osób walczących z nowotworami. 

Kasza jest świetną alternatywą dla ziemniaków i ryżu, tym bardziej ze względu na jej wartości odżywcze. Ponieważ osobiście bardzo lubię eksperymentować w kuchni, myślę, że warto czasami spróbować zrobić coś nowego, zaskoczyć siebie i swoich bliskich, tym bardziej, jeśli taka kulinarna niespodzianka może być smaczna i zdrowa. 




Składniki:
1 szklanka suszej kaszy jaglanej
1 czerwona cebula
2 ząbki czosnku
4 łyżki gęstego mleka kokosowego 
Sos sojowy
Curry
Sól morska
1/2 szklanki kukurydzy
100 g świeżego szpinaku
2 łyżki oliwy z oliwek

Kaszę ugotować zgodnie z instrukcją na opakowaniu w lekko osolonej wodzie. Odstawić.
Oliwę zagrzać na patelni. Cebulę pokroić w piórka, wrzucić na patelnię i poddusić aż lekko zmięknie. Wcisnąć czosnek. Liście szpinaku umyć i odsączyć. Wrzucić na patelnię. Poddusić ok. 3 minuty. Dodać kukurydzę i ugotowaną kaszę. Na małym ogniu całość lekko podsmażyć. Dodać mleko kokosowe i dokładnie wymieszać. Przyprawić curry i sosem sojowym. Można dodać odrobinę soli i czarnego pieprzu świeżo mielonego. 





Naprawdę polecam!

niedziela, 17 marca 2013

Conchiglioni (muszelki) ze szpinakiem w sosie z pomidorów

Dziś prezentuję wam jedno z najlepszych dań kuchni włoskiej - smakowite i bardzo eleganckie :) Najlepiej wychodzi mojej mamusi, ale spróbowałam zmierzyć się z postawionym przez nią wyzwaniem i chyba wyszło całkiem nieźle. Myślę, że muszelki pozostawiają olbrzymie pole kreatywnego manewru, dzięki czemu każdy może znaleźć ulubione nadzienie dla siebie. Moja dzisiejsza propozycja do nadzienie ze szpinaku z suszonymi pomidorami, ale równie smakowitą kombinację stanowi szpinak z fetą. 








Na ok. 20 muszli

Składniki: 
450 g mrożonego szpinaku
1 słoiczek pomidorów szuszonych
5 ząbków czosnku
2 puszki pomidorów w całości
1 cebula
3 łyżki oliwy
Tellofix
Sól morska
Pieprz czarny mielony
Bazylia

Przygotować nadzienie ze szpinaku. Szpinak wrzucić na patelnię z odrobiną oliwy. Poddusić tak, aby się rozmroził. Suszone pomidory pokroić w paseczki i dorzucić do szpinaku. Wcisnąć 3 ząbki czosnku. Przyprawić tellofixem.

Przygotować sos z pomidorów. Cebulkę i czosnek pokroić w kosteczkę i podsmażyć na oliwie.  Pomidory z puszki pokroić w kostkę i dodać do cebulki i czosnku. Wlać pozostały w puszce sos. Poddusić ok. 5 minut. Przyprawić solą, pieprzem i bazylią.

Sos pomidorowy wylać do naczynia żaroodpornego. Muszelki ugotować al dente zgodnie z instrukcją na opakowaniu (Ważne: nie mogą być za miękkie!). Nadziewać przestudzone muszelki przygotowanym nadzieniem szpinakowym i układać na sosie pomidorowym. Posypać potartą mozzarellą i zapiec w piekarniku przez ok. 25 minut. 

Smacznego!







piątek, 15 marca 2013

Tagliatelle z cukinią i szpinakiem

Wiecie, wczoraj przeczytałam artykuł, dzięki któremu wiem, że to, co jem jest zdrowe i dobrze wpływa na mój organizm. Badania naukowe potwierdzają, że dieta śródziemnomorska, opierająca się na oliwie z oliwek i warzywach jest niezwykle korzystna, ponieważ obniża ryzyko zachorowania na choroby serca, chorobę wieńcową, cukrzycę i inne choroby neurodegeneracyjne, jak demencja, Alzheimer i Parkinson, co oczywiście oznacza, że dobrze wpływa na funkcjonowanie komórek w mózgu, dostarczając im potrzebnej energii. Nie potrzeba badań naukowych, aby stwierdzić, że podstawowe składniki diety śródziemnomorskiej są po prostu zdrowe i smaczne. Wystarczy również spojrzeć na statystyki dotyczące zarówno długowieczności i otyłości, aby wiedzieć, że kraje śródziemnomorskie dokonują dobrych wyborów dietetycznych. Chyba nikogo nie trzeba dłużej przekonywać...Być może Włosi, Grecy i Hiszpanie nie znają się na biznesie, ale z pewnością znają się na kuchni :)




Porcja dla 4 osób

Składniki:
2 cukinie
200 g świeżego szpinaku
1/2 kostki masła
10-15 pomidorków koktajlowych
Świeża bazylia
Pieprz czarny świeżo mielony
Szczypta peperoncino
Sól morska
Tellofix
4 ząbki czosnku
Parmezan (tarty)

Masło roztopić na patelni. Wcisnąć czosnek i podsmażyć go kilka chwil. Szpinak i cukinię dokładnie umyć. Cukinię pokroić w dość cienkie plasterki (ok. 2-3 mm) i wrzucić na patelnię razem ze szpinakiem. Poddusić ok. 5 minut. Pod koniec wrzucić pomidorki koktajlowe pokrojone w ćwiartki. Doprawić i lekko wymieszać. 

Makaron ugotować zgodnie z instrukcją na opakowaniu z solą i 1 łyżką oliwy z oliwek. Po odcedzeniu dodać do sosu i wymieszać. Jeśli trzeba, można dodać więcej masła. Podawać z parmezanem.