Pokazywanie postów oznaczonych etykietą brokuł. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą brokuł. Pokaż wszystkie posty

środa, 20 maja 2015

Farfalle ze szparagami i mascarpone

To był naprawdę szybki obiad. Ale jaki pyszny!!! A zapach unosił się w domu przez całe popołudnie ..sama przyjemność. Bardzo polecamy, szczególnie jeśli próbujecie maksymalnie wykorzystać sezon na zielone szparagi tak, jak my :)



Składniki: 
1 pęczek zielonych szparagów
1 brokuł
1/3 szklanki prażonego słonecznika
250g serka mascarpone
2-3 ząbki czosnku
2 łyżki oliwy z oliwek
kilka listków świeżej bazylii

Szparagi i brokuł ugotować na parze al dente. Oliwę rozgrzać na patelni. Czosnek drobno posiekać i chwilkę poddusić razem z bazylią. Dodać mascarpone. Jeśli sos jest zbyt gęsty, można rozrzedzić wodą lub mlekiem. Po chwili dodać pokrojone na kawałki warzywa. Makaron ugotować al dente i wymieszać z sosem. Podawać z prażonym słonecznikiem i ogromną ilością pietruszki. 

poniedziałek, 10 marca 2014

Tajski stir-fry z prażonymi orzeszkami nerkowca

Nasza podróż do Tajlandii zaowocowała oczywiście nie tylko cudownymi wspomnieniami, ale również ciekawymi pomysłami kulinarnymi. Ogólnie rzecz biorąc, jadłam takie ilości owoców, że aż dostałam wysypkę i wyglądałam jak dalmatyńczyk. I tak stwierdzam, że było warto! Jednak oprócz tego nie mogło się obyć bez tradycyjnego tajskiego jedzenia ulicznego, które kusi (lub odstrasza) przechodniów na każdym kroku. Ze względu na ogrom i różnorodność lokalnych (i nie tylko) potraw, trudno było nam zdecydować się, co tak naprawdę chcemy jeść, tym bardziej, że jak dla mnie świeże owoce i soki i tak były zawsze wyborem priorytetowym. W końcu zdecydowaliśmy się jednak na kilka pyszności, a wybór okazał się za każdym razem bardzo trafiony (nie wiem jeszcze, czy mieliśmy takie szczęście, czy też po prostu tajskie jedzenie tak bardzo dopasowało się do mojego podniebienia - od razu mówię, iż zupełnie wyłączam z tego stwierdzenia słodycze, ale o tym później). W ostatni dzień moją uwagę przyciągnęła bardzo uśmiechnięta młoda tajka, która wśród swoich dodatków miała tak dużą ilość zieleniny, że wiedziałam od razu, że to jest właśnie "TO" miejsce, w którym chcę zjeść ostatni posiłek w Tajlandii. Nie pomyliłam się. Było rewelacyjne, a moja próba powtórzenia doznań smakowych, jakich doświadczyłam na ulicy w Bangkoku oczywiście nie równa się z oryginałem, ale i tak cieszę się z tego, co mogłam zdziałać :)
Tajskie dania typu stir-fry już od dość dawna w różnej postaci goszczą na naszym stole. Kompozycja warzyw jest dość dowolna, należy tylko zwracać uwagę na to, by poddusić je odpowiednio długo, by były miękkie. Można dodawać grzybki (pieczarki, shiitake, itp), kiełki, pędy bambusa...wedle upodobań :)


Składniki na 4 porcje:
1 brokuł
2 garście zielonej i żółtej fasolki szparagowej
2-3 garście świeżego szpinaku
7-8 kolb mini kukurydzy
1 kostka marynowanego tofu (może być naturalne lub wędzone)
3 łyżki sosu sojowego
3 ząbki czosnku
1 łyżeczka curry
1 cm świeżego imbiru
1 łyżeczka płatków chilli
1/2 szklanki orzechów nerkowca
2-3 łyżki oleju sezamowego
2 łyżki oleju kokosowego
2 łyżki mleka kokosowego 
2 jajka
makaron noodle ok. 250 g

Olej rozgrzać w woku. Dodać czosnek, imbir, curry, płatki chilli i sos sojowy. Brokuł podzielić na kwiatuszki, fasolkę i kukurydzę pokroić na mniejsze kawałki. Dusić pod przykryciem przez ok. 10-15 minut. Dodać szpinak i podsmażone wcześniej tofu. Dusić ok. 3-4 minuty. 

Makaron przygotować zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Dodać do warzyw i całość podsmażyć bez przykrywki. Można dodać więcej oleju oraz można mocniej przyprawić według smaku. Na końcu wbić jajka i całość wymieszać aż jajka się zetną. Podawać gorące z prażonymi orzeszkami nerkowca. 

Jeśli lubicie ostry smak, polecam jako dodatek tajski sos sweet-chilli lub sosy słodko-kwaśne. 

Orzeszki nerkowca prażyłam z dodatkiem czosnku. 


sobota, 11 stycznia 2014

Quinoa, czyli komosa ryżowa

Dziś po raz pierwszy moje kubki smakowe miały przyjemność bliższego zapoznania się ze smakiem komosy ryżowej, znanej również jako Quinoa. Szczerze mówiąc, nie do końca wiedziałam, czego się spodziewać, ale zaskoczenie było bardzo miłe: komosa jest pyszna, ma świetną konsystencję i teksturę, pasuje do wielu dań, a co najlepsze jest bardzo bardzo zdrowa. Ja wiem napewno, że od dziś na stałę zagościła na naszym stole, bo mogę oficjalnie powiedzieć: Jestem miłośnikiem komosy! Już od jakiegoś czasu zamierzałam dać jej szansę, bo wielokrotnie słyszałam o jakiś przepisach i o jej walorach zdrowotnych, ale wiecie nawet ja pomyślałam sobie pewnie skoro taka zdrowa to najlepsza nie będzie :) A tu niespodzianka i to wielka....

Komosa ryżowa może poszczycić się mianem super ziarna. Dlaczego? Już dawno dawno temu uważana była za "złoto Inków", gdyż zwiększała wytrzymałość wojowników. Jej wartości odżywcze są naprawdę zaskakujące. Quinoa jest jednym z pokarmów o najwyższej zawartości białka oraz zawiera 9 niezbędnych aminokwasów. Podwójna ilość błonnika zawarta w komosie w porównaniu z innymi ziarnami sprawia, że łagodzi zatwardzenia oraz zapobiega chorobom serca, obniżając poziom cholesterolu i glukozy. Ponadto komosa zawiera bardzo dużo żelaza, na ktorego niedobór cierpi tak wielu ludzi (oczywiście z powodu nieodpowiedniej diety). Żalezo utrzymuje w zdrowiu nasze komórki krwi i transportuje tlen między komórkami. Dlaczego to takie ważne? Bo nasze komórki, aby funkcjonować potrzebują tlenu. Komosa zawiera również lizynę, która odnawia tkanki naszego organizmu. Jest bogata w magnez, który odpręża nasze naczynia krwionośne i pomaga kontrolować poziom cukru, dba o poziom energii i wspomaga procesy oczyszczania organizmu. Ryboflawina, czyli witamina B2, zawarta w komosie, pomaga regulować poziom energii oraz metabolizm w mózgu i komórkach mięśniowych. Natomiast duża zawartość manganu nadaje jest silne działanie przeciwutleniające, chroniąc przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. 

Czego chcieć więcej? Pyszna, bardzo zdrowa i super łatwa w przygotowaniu. Jak sami widzicie są też zdrowe pokarmy, które można przygotować szybko, nie zmuszając naszego organizmu, by radził sobie z przetworzeniem fast foodów i innych gotowców :)



Moja propozycja: 
Quinoa z warzywami na parze

2 marchewki
1 cukinia
1/2 szklanki zielonego mrożonego groszku
1 mały brokuł
1 szklanka brukselki
1 łyżeczka kurkumy
2 ząbki czosnku
1 łyżka oleju kokosowego
1 szklanka komosy

Komosę ugotować zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Po ugotowaniu dodać olej kokosowy, kurkumę i przecisnąć czosnek. 

Warzywa umyć, pokroić i ugotować na parze. Są tak aromatyczne i smaczne, że nie potrzebują żadnych przypraw. 

Wszystko delikatnie wymieszać w misce. Pycha!
Smacznego!


Ps. Samych pyszności wegetariańskich z okazji Dnia Wegetarianizmu :)))

wtorek, 26 listopada 2013

Zapiekanka makaronowa zielonymi warzywami

Pyszna, szybka i zdrowa, więc czego chcieć więcej? Najśmieszniejsze jest to, jak powstała. Szczerze mówić, nie myślałam, że podzielę się przepisem na tę zapiekankę z wami na blogu, ale wszyscy, którzy ją jedli jednogłośnie stwierdzili, że powinnam. Jak to przed wyjazdem, postanowiłam zrobić czystkę w lodówce i zużyć to, co mogłoby się zepsuć, a że w lodówce miałam praktycznie same warzywa, pomyślałam, że po prostu ugotuję warzywa na parze, ale prawdę mówiąc miałam ochotę na coś innego..... czyli makaron (mój głód makaronowy odzywa się zawsze dość szybko, więc nie mogę robić zbyt długich przerw między kolejnymi daniami z makaronem). Oto i ona!



Składniki:
1 paczka makaronu 
1 cukinia
1 duży por
2 średnie marchewki
1 brokuł
2 ząbki czosnku
2-3 łyżki oleju kokosowego
4-5 łyżek tartej mozzarelli
2 jajka
3/4 szklanki jogurtu naturalnego
Sól himalajska
Pieprz czarny świeżo mielony
Szczypta papryczki chilli
1 awokado (do dekoracji)

Olej kokosowy podgrzać na patelni. Por, cukinię i marchewkę pokroić w grube plasterki (ok. 0,5-1 cm). Dusić pod przykryciem przez ok. 15 minut (można dodać więcej oleju lub podlewać wodą). Przyprawić. Brokuł i makaron ugotować al dente w osolonej wodzie. Makaron wymieszać z duszonymi warzywami. Dodać cześć sera i wymieszać. Wyłożyć do naczynia żaroodpornego. Poukładać kawałki brokuła. 
Jajka wymieszać z jogurtem i zalać makaron. Posypać resztką mozzarelli. 
Zapiec w piekarniku przez ok. 15-20 minut. 
Podawać ze świeżym awokado. Smacznego!


piątek, 4 października 2013

Zupa krem z brokuła

Dawno, dawno temu krem z brokuła od czasu do czasu pojawiał się w moim menu. Później jednak odszedł w zapomnienie, zupełnie nie wiem dlaczego. Na szczęście któregoś dnia zastanawiałam się intensywnie, co tu zrobić z brokuła, żeby się nie zmarnował i przypomniało mi się o kremie...i całe szczęście, bo oprócz tego, że zapomniałam o tym, że istnieje, to jeszcze zapomniałam, jak jest rewelacyjnie pyszny i mało pracochłonny :) Nie pamiętałam też, jak przygotowywałam go w tamtych zamierzchłych czasach, więc zrobiłam go zgodnie z typowym przepisem: "to, co jest w lodówce".


Składniki na 4 porcje
1 cebula
2 ząbki czosnku
1 brokuł
1 marchewka
2 ziemniaki
kawałeczek gorgonzoli (opcjonalnie, ale wskazane)
1 mozzarella
2-3 łyżki słodkiej śmietanki
Pieprz
Sól
2 łyżki oliwy z oliwek

Oliwę rozgrzać na patelni. Cebulę pokroić na kawałki i poddusić. Brokuł, marchewkę i ziemniaki podzielić na mniejsze kawałki. Dodać do cebulki i dusić, podlewając wodą przez ok. 15-20 minut. 

Zdjąć z palnika. Przecisnąć czosnek. Zmiksować na gładką kremową masę. Następnie przyprawić, dodać rozdrobniony ser i śmietankę. Podawać gorącą. 

Idealna na chłodne dni - rozgrzewa i poprawia nastrój doskonałym kremowym smakiem. 


niedziela, 16 czerwca 2013

Potrawka tajska

W końcu udało mi się zmobilizować i zakupić wszystkie potrzebne składniki, a przede wszystkim nie zapomnieć zrobić zdjęcia potrawy, którą przywiozłam jako pamiątkę z podróży do Australii. Dziś chcę przedstawić ją wam w lekko zmodyfikowanej wersji. Jest to potrawa tajska, którą przygotowała moja kuzynka. W Australii kuchnia azjatycka jest na zdecydowanie wyższym poziomie niż u nas, pewnie dlatego że zwyczajnie jest o wiele bardziej popularna, również ze względu na liczbę Azjatów, którzy tam mieszkają. 




2 łyżki oliwy z oliwek
1 duża cebula
3 ząbki czosnku
1/4 szklanki sosu sojowego
1/3 szklanki sosu sweet chilli
1/2 szklanki wody
2 łyżeczki drobno pokrojonego świeżego imbiru
2 łyżeczki mąki kukurydzianej
1 czerwona papryka
200 g kwiatków brokuła
425 g kukurydzy mini pokrojonej na kawałki
150 g groszku cukrowego / fasolki szparagowej
3 łyżki mleka kokosowego


Olej wlać na patelnię. Dodać cebulę pokrojoną w plastry i rozgnieciony czosnek. Poddusić chwilkę, dodać sosy, wodę, imbir i mąkę. Paprykę pokroić na paseczki, a groszek/fasolę na kawałki. Wszystkie warzywa wrzucić na patelnię i dusić aż zmiękną. 
Na koniec dodać mleko kokosowe. Wymieszać. 
Podawać na gorąco z makaronem ryżowym, noddlami lub ryżem. 



Smacznego!!!! U mnie jeszcze się dymi (co widać na zdjęciu :)

sobota, 27 kwietnia 2013

Szpinakowe tagliatele z kremowym sosem z brokuła

Dziś mogę zanucić wam: "Zielono mi..." i w sumie ostatnio mi jakoś tak zielono, być może dlatego, że w końcu na dobre rozgościła się u nas wiosna, a może po prostu dlatego, że ja naprawdę uwielbiam zielone warzywa i tak się składa, że często jemy "na zielono". Tak więc dziś szybciutko podzielę się z wami super expresowym przepisem na przepyszny sos do wybranego makaronu. Ja akurat miałam szpinakowe tagliatele, które jest rewelacyjne, ale każdy inny makaron również będzie świetnie pasował do tego lekkiego kremowego sosu. Trudno mi nawet określić jego smak, bo papryka nadaje lekko słodki, śmietanka - kremowy, a przyprawy - lekko ostry. Sami spróbujcie! Mnie bardzo smakuje!


Składniki:
1 mały brokuł
1 żółta papryka
1 czerwona papryka
1/2 średniej cebuli
3 ząbki czosnku
500 ml słodkiej śmietanki 18%
Kolorowy pieprz świeżo mielony (wymieszane ziarna czarnego, białego i czerwonego pieprzu)
Sól morska
Odrobina papryczki chilli
Odrobina oregano
2 łyżki oliwy z oliwek

Brokuł podzielić na mniejsze kawałki i ugotować w lekko osolonej wodzie tak, aby nadal był lekko twardawy. Podzielić na małe cząstki.

Cebulę i czosnek pokroić w drobną kosteczkę i podsmażyć na oliwie. Paprykę pokroić w paseczki i dodać do cebulki. Poddusić przez ok. 4-5 minut, aby papryka lekko zmiękła. Dolać śmietankę i doprowadzić do wrzenia tak, aby sos zgęstniał. Wyłączyć, przyprawić, dodać kwiatki brokuła i lekko zamieszać. Odstawić na jakiś czas i sos idealnie zgęstnieje. Podawać z gorącym makaronem ugotowanym zgodnie z instrukcją na opakowaniu. 





Smacznego!!!