piątek, 18 kwietnia 2014

Pizza mojego męża

Na jedno z pierwszych spotkań z moim mężem wybraliśmy się do włoskiej pizzerii prowadzonej przez Polaka w St. Kilda w Melbourne...cóż, jakkolwiek dziwacznie to brzmi, przyznać trzeba, że pizzę serwują rewelacyjną - jedną z najlepszych jakie jadłam. Mój mąż ma do tego miejsca szczególny sentyment, ponieważ wiąże z nim wiele wspomnień, dlatego oczywiście podczas tegorocznej wycieczki znów odwiedziliśmy pizzerię "Reniek's" dopieściliśmy nasze kubki smakowe. Po powrocie do Polski mój mąż stwierdził, że on taką pizzę zamierza zrobić...Muszę przyznać, że miałam pewne wątpliwości, ponieważ mężuś nieczęsto zaprzyjaźnia się z wyposażeniem naszej kuchni, ale pewne jest jedno: nieważne jak często, skoro skutki mogą być tak imponujące. Pizza wyszła rewelacyjna! No więc mężuś został specjalistą od pizzy :) 





Składniki na 2 małe pizze:
3/4 szklanki letniej wody
1 łyżeczka drożdży
2 szklanki mąki (pół na pół: mąka tortowa i mąka pszenna)
1 1/2 łyżeczki soli

Nadzienie:
200 g wędzonego łososia
3-4 garście świeżego szpinaku
suszone pomidory
2 kulki mozzarelli lub tarta mozzarella
sól himalajska
pieprz czarny świeżo mielony
czosnek w proszku

Wodę i drożdże wymieszać w misce. Dodać mąkę i sól. Wyrabiać ciasto ręcznie lub maszyną przez ok. 5 minut. Odstawić na chwilkę do wyrośnięcia. Podzielić na pół. 

Czystą powierzchnię oprószyć mąką i rozwałkować ciasto. Ciasto rozłożyć na formie wyłożonej papierem - najlepiej sprawdza się tortownica (22-24 cm). 

Piekarnik rozgrzać do temperatury ok. 200 stopni. Ciasto posmarowane lekko sosem pomidorowym (mąż dodaje do niego również świeżej białej posiekanej drobno cebulki) i oprószone ziołami wstawić na 5 minut do piekarnika. 

Wyjąć ciasto z piekarnika. Wyciągnąć spod niego papier i nałożyć nadzienie. Wstawić do piekarnika na 3-4 minuty aż ser ładnie się roztopi. 

Można podawać samą, z sosem pomidorowym lub sosem czosnkowym, ale to wiecie :)
Smacznego!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz