piątek, 10 maja 2013

Nowa odsłona oliwek

Moja majówkowa wyprawa nie tylko dała mi szansę na odpoczynek, ale również pozwoliła mi przywieźć pewien genialny pomysł jako pamiątkę z podróży, który tylko jeszcze delikatnie zmodyfikowałam. Prawdę mówiąc dodatki zależą tylko od was i waszych preferencji. Nie wiem, jak wy, ale ja uwielbiam oliwki - zarówno czarne i zielone. Są jednak osoby, które mają trudności z doszukaniem się ich wspaniałego smaku i wyczuwają jedynie goryczkę lub kwaśność, które wydaje się im nieznośna. Moja mama wyciąga oliwki z sałatek i wszelkich innych potraw, denerwując się, kiedy natrafi na miejsce, w którym wcześniej leżała oliwka, taki z niej smakowy Sherlock Holmes :) Ale nawet na nią znalazł się sposób, ponieważ mojej cioci udało się udoskonalić smak oliwek do tego stopnia, że mama zjadła ich kilkanaście (niczego nie wypominając hihi), tak więc możecie być pewni, że są rewelacyjne!!!!



Składniki:
1 szklanka czarnych oliwek
3-4 ząbki czosnku
4-5 łyżek oliwy z oliwek
2-3 szczypty rozmarynu
1 łyżeczka tellofixu/wegety

Oliwki wrzucić do miseczki. Z pozostałych składników przygotować sos i zalać nim oliwki. Przykryć folią i wstawić do lodówki na kilka godzin. 

Najlepsze są jako przekąska, ponieważ wtedy naprawdę czujecie ich smak, ale oczywiście można dodać do sałatek lub innych dań.

Sos można przygotować również z bazylią lub oregano. 




2 komentarze:

  1. Czy odmiana oliwek ma znaczenia? Np w Lidlu sa czarne za 3 zl i duzo drozsze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście uważam, że właśnie te czarne oliwki z Lidla są super :)Czasami nie warto przepłacać, bo niektóre drogie oliwki są mniej smaczne niż te tańsze - po prostu przekombinowane - ja lubię te bardziej naturalne, ale zależy, co kto lubi :)

      Usuń