Od jakiegoś czasu szukałam w okolicznych sklepach ciasta filo (phillo) i w końcu udało mi się je znaleźć w sklepie Piotr i Paweł. Mam kilka pomysłów na wykorzystanie go. Dzis podzielę się z wami pomysłem na wytrawne muffiny, które tak naprawdę można przygotować z wybranym nadzieniem. Wyglądają ślicznie i smakują równie dobrze :)
Na około 10-12 muffinów
Składniki na nadzienie:
250 g świeżego szpinaku
1 1/2 szklanki mleka
2 łyżki masła
2 płaskie łyżki mąki
Bazylia
Sól morska
Pieprz czarny
2 ząbki czosnku
150 g fety
2 łyżki oliwy z oliwek
1 roztrzepane białko
Wędzony łosoś (opcjonalnie)
Szpinak umyć i poddusić na oliwie.
Następnie przygotować sos:
Masło roztopić i dodać mąkę. Wymieszać. Dolać mleko i doprowadzić do zagotowania, ciągle mieszając. Przyprawić bazylią, solą, pieprzem i czosnkiem.
Sos dodać do szpinaku i wymieszać.
Ciasto phillo wyjąć z zamrażarki na dwie godziny przed przygotowywaniem muffinów. Odciąć dwa grube pasy rozłożonego ciasta - ok. 10 cm. Każdy płat podzielić na trzy części (mniej więcej kwadratowe). Każdy kwadwat składa się z około 10 warstw, natomiast do przygotowywania pojedynczego muffina wykorzystujemy tylko ok. 5 płatów.
Blachę do muffinów wykladamy papierem lub papilotkami. Wykładamy ciastem phillo. Każdy muffin nadziewamy szpinakiem oraz serem feta pokrojonym w kostkę. Zaklejamy dwiema górnymi warstwami ciasta i smarujemy białkiem. Pozostałe warstwy rozchylamy na zewnątrz na kształt płatków kwiatu i również smarujemy białkiem.
Piec w piekarniku w 190 stopniach przez ok. 10 minut tak, aby się przybrązowiło.
Smacznego!
Czyzby mały urlopik? brakuje mi Twoich pomysłow i przepisów .... ale czekam z niecierpliwoscia i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRzeczywiście pozwoliłam sobie na odrobinę szaleństwa i krótki urlop, ale już wracam i narazie żadnej przerwy nie planuje :)
OdpowiedzUsuń