Nasz dzisiejszy obiad zdecydowanie nie tylko zachwycił podniebienie mojego męża, ale i moje własne. Uwielbiam świeży szpinak za jego walory smakowe i zdrowotne, dlatego wiem, że im częściej wprowadzam go do swoich eksperymentów kulinarnych, tym lepiej dla naszych kubków smakowych i dla dobrego samopoczucia organizmu. Osobiście bardzo lubię gorgonzolę, ale oczywiście wszystko zależy od tego, w jaki sposób jego podana. Łatwo się nią przesycić ze względu na jej intensywny smak, dlatego proponuję również wersję łagodniejszą, w której zamiast gorgonzoli można użyć po prostu niebieskiego sera pleśniowego, np. typu Lazur.
500 ml słodkiej śmietanki 18%
200 g szpinaku
4 ząbki czosnku
150-200 g gorgonzoli / niebieskiego sera pleśniowego
2 łyżki oliwy z oliwek
Sól morska / odrobina wegety
Pieprz świeżo mielony
Szczypta gałki muszkatołowej
2/3 paczki makaronu tagliatelle
Oliwę wlać na patelnię i wrzucić umyty i osuszony szpinak. Obrane ząbki czosnku przecisnąć do szpinaku i wymieszać. Dusić maksymalnie 2 minuty. Wlać śmietankę i wymieszać, a następnie dodać serek pokrojony w kosteczkę. Mieszać. Kiedy sos zgęstnieje (cudownie, że nie trzeba dodawać mąki), zdjąć go z palnika i dodać przyprawy.
Makaron ugotować według instrukcji na opakowaniu w lekko osolonej wodzie. Aby makaron się nie kleił, można dodać do wody łyżkę oleju. Odcedzić i wymieszać z sosem.
Zrobiłam, zjadłam i nie mogę wyjść z zachwytu :):):) totalny odlot :):):) Dziękuję za to przepyszne cudo :****
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam dogodzić :))) Polecam się na przyszłość.
OdpowiedzUsuńCela mi wczoraj zachwalala wiec musze zrobic, choc nie przepadalam nigdy za szpinakiem.
OdpowiedzUsuńPotwierdzam! Pycha! Uwielbiam gorgonzolę.
OdpowiedzUsuń